Kobiety sprzedają lepiej. CZĘŚĆ DRUGA.

KALSKI_Kobiety_sprzedaja_lepiej_3
KALSKI_Kobiety_sprzedaja_lepiej_3

Badania potwierdzają to, co sam sobie zbadałem, czego sam doświadczyłem pracując jako handlowiec bądź kierując działami handlowymi. Swego czasu, jeśli zapiąłem plan z nadwyżką, było ciężko, ale dokonałem tego – chwała, prowizja, blask i splendor spływał na mnie zewsząd. I pomniki powinni mi stawiać. I nagle jak co miesiąc okazywało się, że 31-szy był tylko trzydziestego pierwszego, po nim uparcie nadchodził nowy miesiąc ze swoim wkurzającym pierwszym dniem. Zabrało mi trochę czasu, żeby przekonać się, że to się nie zmieni, że słońce stoi jednak w miejscu…

Olśnienie przybyło jak zwykle za późno. Pracując z pewną firmą, której zespół handlowy składał się w większości z kobiet, odkryłem, że one nie maja tego problemu, no może trochę, ale w żadnym stopniu nie w tej skali jak u mnie i u normalnych facetów. Koniec miesiąca jest takim samym dniem jak każdy inny, a początek kolejnego miesiąca nie jest startem od zera jak zwykle.

Z perspektywy właścicielskiej bądź zarządczej potrzebne są oba modele pracy, uzupełniające się wzajemnie. Przecież prowadzenie firmy, zarządzanie nią bądź samo sprzedawanie nie jest biegiem na 100 metrów. To raczej maraton, który nie powinien się nigdy kończyć. Tak to widząc, skuteczność biznesowa musi opierać się również o te cechy, które u mężczyzn występują rzadziej, a u kobiet są naturalne i zgodne naturą.


KALSKI_wyimek_01

Kobiety sprzedają lepiej…
tylko nie chcą tego robić.

Umiejętności nie maja płci, one są – bądź ich nie ma. Oczywiście są stany pośrednie, w których coś tam jest i czegoś tam nie ma. W takich sytuacjach, mężczyzna zdobywca radzi sobie lepiej. A co tam, nie umiem, nie wiem wszystkiego, ale nadrobię odwagą, brawurą i pewnością siebie – przepchnę, domknę, zapnę temat. Jeśli umiejętności brakuje – mężczyźni poradzą sobie lepiej. To prawda. Ale…, jeśli tylko umiejętności się pojawiają, rozwijają – Panie dysponują czymś czego my faceci nie mamy… czymś co staje się kluczowe dziś w sprzedaży.

Zdajemy sobie sprawę, że sprzedaż, marketing, negocjacje to gra uczuć, odczuć, wrażeń, nastawienia, lubienia czegoś bądź nie lubienia i emocji. Sprzedaż to uczucia. Potwierdzamy to przecież. Ok, zobrazuję różnicę pomiędzy płciami na podstawie powszechnie znanego faktu:

  1. Mężczyźni widzą kolory. Ba nawet potrafią je nazwać. Jest ich 6, może 8 niektórzy eksperci określą nawet 10. I nam to do życia wystarczy.
  2. Kobiety też widzą kolory. Ba nawet potrafią je nazwać. Jest ich średnio ok. 50… i pojawiają się kolejne nowe. I kobietom to do życia jest potrzebne.

KALSKI_wyimek_02

Wiemy, że mężczyzna widzi kolory, ale określić i nazwać może ich maksymalnie osiem do dziesięciu. A kobieta… ufff… „Podaj mi, kochanie, łososiowy sweter, proszę?”. Czyli jaki? „To cyklamenowe obicie jest przyjemne, prawda? A może ametyst? Czyli co?…

Z tym się nie dyskutuje, to po prostu jest i naukowcy mają precyzyjne wytłumaczenie poparte dowodami. Raczej nie muszę nikogo przekonywać do stwierdzeń, że sprzedaż to uczucia, sprzedaż jest emocjonalna, że emocje są kluczowe w marketingu, w sprzedaży, w książce „Nie każdemu sprzedaż wszystko co zechcesz”, opisując ustawienia fabryczne, odnosiłem się do odczuć i uczuć właśnie. Jeśli to prawda i się z tym zgadzasz, to – jak z uczuciami radzą sobie mężczyźni, a jak kobiety?

W praktyce dokładnie tak samo jak z kolorami… My, mężczyźni, kogoś lubimy lub nie. No, gdzieś pośrodku jest jeszcze może coś, ale w gruncie rzeczy, jeśli o uczucia chodzi, to nie konkurujmy z kobietami. Mężczyźni mają zdolności do odczuwania i określania uczuć mniej więcej na takim samym poziomie co umiejętność określania kolorów. Tak jak w perfumerii i sprzedaży kremów. Kobiety mają o wiele więcej części ciała i każda część potrzebuje innego kremu, a niektóre potrzebują nawet dwa – na dzień i na noc. Mężczyźni, jeśli w ogóle potrzebują krem, to… no właśnie. My mamy jedną maksymalnie dwie części ciała. W większość z kremowego punktu widzenia nie mamy żadnej.


KALSKI_wyimek_03

Uczucia z perspektywy kobiety to niekończąca się ilość stanów emocjonalnych, które potrafią zmieniać się w ciągu sekund. Kobiety odczuwają więcej, potrafią odczytywać uczucia rozmówcy dokładniej, potrafią je określić. Zdecydowanie szybciej wyczuwają niebezpieczeństwo, kłamstwo… nie wiadomo jak, ale to się dzieje. Kobiety mają coś, czego nie jestem w stanie zrozumieć, ale to jest: mają wyczucie… przeczuwają, co może się wydarzyć za chwilę.

Gdyby jeszcze do tego, Panie umiały nieco lepiej panować nad emocjami własnymi – mamy receptę na handlowców doskonałych. Ale, Panie nie garną się do tej pracy, ponieważ to męski świat. I to jest błąd fundamentalny.

Kobiety sprzedają lepiej.

I o wiele lepiej się uczą. Przede wszystkim chcą się uczyć. Są znacznie bardziej otwarte na rozwój na zmiany… my faceci jak coś wiemy – to wiemy. I co nam zrobisz kolego?

Tak, z moich obserwacji wynika, że kobiety znaczenie chętniej przyswajają wiedzę, są bardziej odważne w jej wdrażaniu. Mamuta nie upolują fakt, ale zmienić setki drobnych spraw, aby połączone w całość dawały lepszy i dłuższy efekt. To tak.

Kobiety o wiele lepiej przygotowują się do pracy. My faceci wręcz lubimy spontanicznie, w oparciu o pewność siebie i wole walki przystępować do sprzedaży. Kobieta woli wiedzieć więcej… a to skuteczna metoda.


KALSKI_wyimek_04

Kobiety sprzedają lepiej – negocjują też lepiej.

Przyznam się otwarcie, prowadziłem setki procesów negocjacyjnych, różnego kalibru, dla siebie lub w imieniu innych, i najprościej sprawy idą, kiedy za kontrpartnera mam… silnego mężczyznę, typowego zdobywcę, osobnika alfa. Do rzadkości należą sytuacje, że po drugiej stronie pojawia się kobieta…, ale jeśli już się pojawia i ma choć minimalną wiedzę i umiejętności negocjacyjne to… Boże chroń przed tym. To najtrudniejszy partner w negocjacjach…, jeśli wierzysz, że negocjacje to gra uczuć, emocji, nastawienia i możliwych zmian wrażeń w trakcie… to uważaj, kiedy robisz to ze świadomą kobietą. Ona widzi więcej, niż ty, odczuwa więcej, potrafi to określić, prześwietli cię o wiele dokładniej niż ktokolwiek inny. Poza tym, w sprzedaży kobiety znacznie łatwiej uzyskują lepsze marże, dają mniej rabatów i potrafią utrzymywać dobre relacje i zaufanie latami. I przychodzi im to zupełnie naturalnie.

Chciałbym bywać kobietą… nie zawsze, nie wszędzie, ale zawodowo czasami tak.


KALSKI_wyimek_05

Drogie Panie, świat biznesu dziś oparty jest o coś co macie zupełnie naturalnie. O coś, czego faceci nie rozumieją, nie widzą, nie odczuwają… zachęcam do przeskoczenia przez płot. Biznes to wasz świat.

Kompetencje nie znają płci, są bądź ich nie ma, jednak kobiety dysponują potencjałem o jakim marzą szefowie firm. Tylko nie do końca o tym wiedzą i zdają sobie sprawę…

Ucząc się sprzedaży, komunikacji, negocjacji kobieta może osiągać zupełnie inne poziomy kompetencji, niedostępne dla mężczyzn.

Tylko trzeba przez płot przeskoczyć i zdecydować się. Biznes jest w coraz mniejszym stopniu męski, dzisiejszy biznes to kobiecy świat.

Ale kobiety nie garną się do tego, tak jak nie garną się do polityki. Polityka to świat toporników walczących o swoje racje, władzę i wpływy dla swojego plemienia, gdzie logika, rozsądek, planowanie długofalowe jest gdzieś z boku jakby nieobecne. Nie dziwię się Paniom, że nie chcą mieć z tym za wiele wspólnego…, ale biznes byłby znacznie lepszy, gdyby kobiety się nim mocniej zainteresowały… polityka też.

Wiem coś o tym – jestem typowym facetem.