Kobiety sprzedają lepiej. CZĘŚĆ PIERWSZA.

KALSKI_Kobiety_sprzedaja_lepiej_2
KALSKI_Kobiety_sprzedaja_lepiej_2

TAK, KOBIETY SPRZEDAJĄ LEPIEJ!

Wiedza, umiejętności, postawa, czyli tak poszukiwane wszędzie kompetencje nie mają płci. One po prostu są lub ich nie ma. Pomiędzy jest jeszcze wiele stanów określanych mianem: coś tam coś tam, jakoś to będzie i że jesteśmy pozytywnie nastawieni, czyli w sumie dobrej myśli jesteśmy. Umiejętności handlowe, sprzedażowe nie mają płci. Liczy się tylko to, co wiesz i umiesz zastosować. Liczą się kompetencje i twoja postawa. Ale…

Jeżeli przyjrzymy się, jak w praktyce wygląda handel, sprzedaż, obsługa klienta, okazuje się, że sprzedaż płeć jednak ma. Męską. Wszędzie tam, gdzie element sprzedażowy tak zwanej aktywnej sprzedaży jest na pierwszym planie dominują mężczyźni. W salonach samochodowych kobiety znajdziesz na recepcji, ostatecznie w dziale ubezpieczeń i finansów, a na froncie sprzedażowym obsadzeni są przede wszystkim mężczyźni. Szeroko rozumiana sprzedaż B2B – to typowo męski świat. Stanowisko określane jako: New Business Manager to też typowo męski świat. Zdobywać trzeba przecież, to kto ma to robić jak nie zdobywcy. Hm… taki stereotyp obowiązuje w wielu miejscach. Natomiast wszędzie tam, gdzie potrzebne jest wsparcie procesu sprzedaży, obsługa klientów, tam podziały płciowe zanikają i procent pań tym się zajmujących wzrasta.


KALSKI_wyimek_01

Czyli, jeśli mamy sprzedawać – to facet. Jeśli mamy obsługiwać w dłuższej perspektywie – kobieta. Dlaczego? Czy wynika to z zaplanowanej strategii, z troski o skuteczność, czy wynika raczej z tego, że tak się wszystkim wydaje, bądź nie ma chętnych więc zatrudniamy tych którzy chętni są?

Fakt, wielokrotnie prowadziłem nabór współpracowników do zespołów handlowych i na każde dziesięć ofert pracy osiem pochodziło od mężczyzn. Czasami więcej. Kobiety jakoś nie garną się do tej roboty 🙂

Dlaczego? Bo stereotyp mężczyzny zdobywcy, osobnika alfa, który nawet jeśli niewiele umie – potrafi nadrobić sprytem i pewnością siebie i odwagą? Bo sprzedaż to typowo męskie zajęcie? Jak górnik? Fakt, kobiety nie garną się do tego typu pracy.

Gdybym dziś prowadził rekrutację i szukał jednej osoby do działu handlowego – sprzedawcy – i miałbym kandydatury dwóch osób o podobnych umiejętnościach, kompetencjach, postawie i jedna z nich byłaby kobietą, a druga mężczyzną: wybieram kobietę. Tylko dlatego…, że to kobieta.


KALSKI_wyimek_02

Gdybym jednak dziś miał kompletować od zera zespół sprzedażowy, kombinowałbym, jak to zrobić, aby co najmniej połowa tego zespołu to były kobiety. Nie, nie jest feministką lub feministą, nie walczę z całym światem… jestem raczej egoistą chcącym jak najlepiej wykonać swoje zadanie. A w tym celu szukałbym jak największej liczby kobiet do mojego zespołu.

Oczywiście, że miałbym z tym kłopot, ponieważ panie nie garną się do tego typu pracy, i jest to dla mnie z jednej strony zrozumiałe, ale z drugiej nie.

Dlaczego zrozumiałe? Handel i sprzedaż, kojarzy się cały czas z walką z kimś, o coś, przeciwko komuś, wydaje się, że moc psychiczna, konsekwencja, upór oraz determinacja są tu kluczowe. Nie kompetencje tylko to co przeczytałeś przed chwilą. No, ale jeśli kompetencji brakuje… to determinacja, ambicja, wola walki, upór i mocna psychika da jakieś efekty. Poza tym wymagane są zdolności negocjacyjne, umiejętności wywierania wpływu oraz realizowania planów sprzedażowych. Wiemy też, że to stresujące zajęcie, poza tym nie jest dobrze odbierane społecznie. Jest to trochę obraz faceta potrafiącego upolować mamuta. Ma go upolować i kropka. Maczuga, cel, koncentracja i atak. Tak patrząc, wcale się kobietom nie dziwię, że nie garną się do tego. Czytając to, sam pewnie masz wrażenie, że użyte przez mnie określenia bliższe są mężczyznom. W ogłoszeniach rekrutacyjnych najczęściej znajdziesz właśnie wymienione powyżej sformułowania, być może wyrażone za pomocą innych słów – ale mniej więcej takie. Ale czy aby na pewno tak określając zadania handlowca, szukamy tej osoby, którą chcielibyśmy mieć? Czy te cechy są rzeczywiście kluczowe w sprzedaży dziś? Czy ci, których zatrudniamy, których szukamy, mają szansę być tymi, których w rzeczywistości potrzebujemy?


KALSKI_wyimek_03

To swego rodzaju atawizm i powtarzanie utartych stereotypów. A przecież jeśli chcesz osiągać inne efekty, nie rozwiążesz ich za pomocą metod i sposobów, które doprowadziły do miejsca, w którym jesteś. Prawda?

Kobiety sprzedają lepiej.

To nieco przewrotne sformułowanie jest zarówno prawdziwe, trafne, jaki nie jest takie.

Jeżeli spojrzymy na tempo, dynamikę zmian zachowań klientów, w tym nas samych, w stosunku do dynamiki zmian metod, sposobów i sprzedaży, odkryjemy szybko, że… jedno uciekło drugiemu. Jako klienci jesteśmy zupełnie innymi ludźmi niż 5, 10 lat temu, ale jako handlowcy, sprzedawcy zostaliśmy raczej tacy sami, przynajmniej zmieniamy się wolniej. Przytoczę tu pewien przykład, z mojego doświadczenia raczej powszechny niż rzadki.


KALSKI_wyimek_04

Handlowcy, działy sprzedaży pracują na planach sprzedażowych. Ma być tyle miesięcznie, kwartalnie – i już. Ma być po prostu. Jak się to odbywa? Branża nie ma tu znaczenia, z reguły większa część planu dokonuje się w ostatnim tygodniu miesiąca. Dopinać trzeba. Działamy wtedy na duś, często ustępując niepotrzebnie klientom. Bo plan zrobić trzeba a został tydzień. Zrobiłem kiedyś eksperyment, wysłałem zapytanie o cenę i warunki zakupu pewnego produktu do kilkunastu dystrybutorów tej rzeczy w Polsce. Był to początek miesiąca. Coś zaczęło się dziać, otrzymywałem pisemne oferty, propozycje spotkań, nawet ktoś zadzwonił… przeciągałem podjęcie decyzji w czasie, ale w taki sposób, aby cały czas wszyscy odczuwali, że jestem zainteresowany. No taki trudny klient byłem. Rzeczy dziwne zaczęły się dziać ok 25-go dnia tego miesiąca. Wtedy dzwonili i pisali prawie wszyscy. Proponowane na początku miesiąca ceny zaczęły topnieć jak lodowce na biegunach. Wszyscy chcieli sprzedać. Zabieg ten powtarzałem kilkukrotnie w innych branżach /dealerzy samochodowi są w tym mistrzami – samochód kupuj zawsze pod koniec miesiąca, kwartału – polecam 🙂 , znajdziesz wtedy kogoś, kto gotowy będzie na wszystko co chcesz).


KALSKI_wyimek_05

To typowo męski sposób pracy, sukces z końca miesiąca musimy świętować przez pierwsze dni kolejnego. Pracujemy sekwencjami w których zaangażowanie wzrasta pod presją wyniku. Tak po prostu jest. Czy firma traci na tym czy zyskuje? Odpowiedz sobie sama/sam.

Obserwacja w pracy tej małej cząstki kobiet w handlu, pokazuje dobitnie, że Panie pracują zupełnie inaczej. Słowa typu: systematyczność, konsekwencja, dokładność, powtarzalność, zrozumienie, planowanie i układanie obowiązków, priorytetów w pracy… no z jaką płcią kojarzą się te słowa? Właśnie 🙂

Faceci potrafią czynić cuda – tak, odwaga, determinacja, upór, przebojowość, pewność siebie to słowa które z pewnością przypiszesz mężczyznom. Faceci potrafią rzucić się na mamuta, nawet jeśli wszelkie okoliczności pokazują, że… raczej mamut ich stratuję. Ale dzięki temu zdarza się, że czasami mamuta upolują, pomimo wszelkich przeciwności. Hm, ale czy to dobre w dzisiejszym świecie? Czy tego typu działanie pomaga w budowie firmy, czy robi coś innego?


KALSKI_wyimek_06

W badaniu przeprowadzonym w Stanach przez Instytut Harvarda poddano szczegółowej analizie sposób pracy oraz osiągane wyniki sprzedawców w branży B2B – finansowej, przemysłowej oraz nieruchomości – na grupie badawczej ponad 500 osób, którzy pracowali w swoim fachu dłużej niż trzy lata. Okazało się, że statystycznie kobieta była bardziej efektywna w tym, co robiła. To znaczy mniejszą liczbą kontaktów wypracowywała większe zyski. Faktycznie kobiety przeprowadzały mniej tak zwanych dużych transakcji, ale w statystykach rocznych i tak były lepsze. W statystykach miesięcznych to mężczyźni przodowali, potrafiąc upolować mamuta. Systematyczna praca kobiet nad mniejszymi transakcjami pozwalała im nadrobić stratę dużych deali.

W badaniach okazało się, że kobiety ewidentnie osiągają lepsze wyniki w dłuższej perspektywie, przede wszystkim dzięki następującym różnicom:

  • Lepiej analizują swoją prace, wyciągają wnioski.
  • Lepiej rozumieją związki przyczyny i skutki, dostrzegają szerszy obraz implikacji.
  • Widzą więcej szczegółów, biorą pod uwagę większą liczbę danych przed podjęciem decyzji.
  • Znacznie lepiej łączą ludzi – budują sieci klientów.

  • KALSKI_wyimek_07

    To fakty potwierdzone badaniami i ja z faktami nie dyskutuję. Poza tym fakty te potwierdzają tylko to, czego od dłuższego czasu typowy facet doświadczał. Że kobiety mogą sprzedawać o wiele lepiej!

    Mężczyźni osiągają cele. Jeśli polujemy na mamuta – mężczyzna zrobi to lepiej. Ale jeśli mamuta nie ma, trzeba raczej szukać mniejszych celów, wielu i dbać o nie codziennie, myśleć rewersem, dostrzegać szczegóły i łączyć wiele aspektów w jeden, czyli nie gubić się w chaosie – tutaj typowy mężczyzna zaczyna się nudzić, dekoncentrować i najchętniej poszukałby sobie… mamuta.

    KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ – Ciąg dalszy nastąpi 🙂